17 października
Dwufazowe płyny do demakijażu | L'oreal Ziaja Lirene
Trochę czasu mi zajęło zanim znalazłam odpowiedni kosmetyk do demakijażu. Używałam mleczek, dwufazowych płynów no i płynów micelarnych. Jak na razie moim ulubieńcem jest płyn micelarny z biedronki, ale niektóre dwufazowe nie były aż takie złe. Zużyłam właśnie trzy płyny i przekonacie się, który był najlepszy, a który najgorszy.
L'oreal okazał się najlepszy. Bardzo zależało mi na tym, aby nie zostawiał tłustej warstwy i tego nie robił. Idealnie nadaje się do delikatnej cery, nie szczypie, nie uczula. Również z wodoodpornym tuszem sobie świetnie poradził. Dziurka, z której wydostajemy produkt była trochę nietrafna, bo produkt się wylewał. Pojemność to 125 ml i wystarczyła ona na długo. Jest to już kolejny produkt do demakijażu z tej firmy, który wywarł na mnie pozytywne wrażenie.
Na równi z L'oreal'em jest płyn z Ziai. Był on trochę bardziej tłusty, ale dobrze zmywał makijaż. Chociaż mógł sobie poradzić trochę lepiej z makijażem wodoodpornym. Zawiera w swoim składzie oleje np. z oliwki i rycynowy. Dzięki nim i witaminie E płyn ma za zadanie wzmacniać rzęsy i zauważyłam, że przy demakijażu na prawdę mniej mi wypadały. Jest bezzapachowy i odpowiedni dla delikatnej cery. Jest też tańszy niż płyn wyżej, więc uważam, że zasługuje na taką samą uwagę :)
Ostatnim i niestety najgorszym okazał się być płyn z Lirene. Był bardzo tłusty i płyn aż wchodził mi do oczu i tworzył na nich "mgłę". Zmywał zwykły makijaż, ale z wodoodpornym trzeba było się namęczyć. Na pewno już go nie kupię. Ma taką samą pojemność jak L'oreal, ale wykończył się bardzo szybko czego akurat w tym przypadku nie żałowałam.