27 marca

Całodniowy krem pod oczy na piękne spojrzenie Uzdrovisco | 97% naturalnych składników



Po kilku miesiącach używania tego kremu nadszedł najwyższy czas, żeby się wypowiedzieć trochę na temat działania tego produktu. Ja zwykle przed zakupem tego typu produktów przygotowuję się do zakupu i rozglądam za różnymi opcjami. W tym wypadku był to w sumie przypadek. Byłam w Hebe i ten krem a właściwie nazwa i opakowanie mocno przyciągnęło moją uwagę. Nigdy wcześniej nie słyszałam nic o istnieniu tej firmy - możliwe, że trafiłam akurat na wypuszczenie ich na rynek. Jeśli jesteście ciekawi jak poradził sobie ten krem, czytajcie dalej :)


Słoiczek z ciemnego szkła został dodatkowo zabezpieczony na wieczku chroniąc wegański krem, który stworzony został w 97% z certyfikowanych, naturalnych składników. Bardzo mi się podoba dbałość o szczegóły i zabezpieczenia. Krem ma bardzo lekką konsystencję i lekko kremowy kolor, praktycznie bez zapachu. Słoiczek jest dobrze wykonany, nie ma problemu z odkręcaniem czy zakręcaniem go, ale jednak preferuję inne opakowania np. typu airless - po pierwsze ze względów higienicznych, a po drugie z uwagi na wygodę aplikacji. 

Fitoceutyk stworzony dla każdej kobiety, która świadomie chce odkrywać dojrzałe piękno. Stawia na naturalne formuły, bo wie, że mają one moc odmładzania spojrzenia: redukcji cieni pod oczami i zmarszczek, wygładzania, nawilżania, ujędrniania. Bo oczy powinny być wyłącznie zwierciadłem duszy, a nie wieku.


Skład: Aqua/Water, Propanediol, Tripelargonin, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Trehalose, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Passiflora Incarnata Seed Oil, C13-15 Alkane, Fucus Vesiculosus Extract, Caesalpinia Spinosa Fruit Extract, Tulipa Gesneriana Flower Extract, Kappaphycus Alvarezii Extract, Sodium Stearoyl Glutamate, Maltodextrin, Caesalpinia Spinosa Gum, Caprylyl Glycol,Citric Acid, Xanthan Gum, Hexylene Glycol, Hydroxyacetophenone, 1,2-Hexanediol

W składzie możemy znaleźć między innymi masło shea na dosyć wysokim miejscu, olej z nasion passiflory (zapobiega nadmiernemu wyparowaniu wody ze skóry), skwalan (wzmacnia działanie witamin i koenzymu Q10 aplikowanych na skórę), wyciąg z morszczynu (działa nawilżająco, napinająco, regenerująco), wyciąg z kwiatu tulipana (poprawia nawilżenie, odnawia skórę).

Słoiczek zawiera 25 ml kremu, co jest dużo jak na krem pod oczy i jest bardzo, ale to bardzo wydajny co sprawia, że krem wystarcza na długie miesiące. Patrząc na niektóre z tych składników można pomyśleć, że ten kremik musi być mega nawilżający, cudownie napinający. Ale ja się trochę zawiodłam. Używając tego kremu regularnie tak naprawdę nie mogę narzekać na małe nawilżenie, bo nie miałam w ogóle problemu z suchą skórą i suchymi kącikami oczu. Ale myślę, że jednak ten produkt nie będzie odpowiedni dla wszystkich, a szczególnie nie będzie odpowiedni dla osób dojrzałych. Skóra młodych kobiet jeszcze może się polubić z tym kremem za jego delikatność, cenę i wydajność. Ale dojrzała skóra potrzebuje już czegoś więcej niż nawilżenie na poziomie dobrym. Poza tym lekkim nawilżeniem i delikatnym dodaniem sprężystości nie zauważyłam więcej korzyści z używania go. Ja sama wolę troszkę gęstsze i bardziej konkretne kremy pod oczy, dlatego do końca nie jestem z niego zadowolona, jednak jestem pewna, że może znaleźć on swoje wielbicielki.


Używałyście już kosmetyków Uzdrovisco?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Lightside , Blogger